Dominikanie Wilhelm Arnaud, Bernard z Rochefort i Gracia z Aure byli pierwszymi inkwizytorami w Langwedocji. Mieszkali w klasztorze św. Jakuba w Tuluzie. Wraz z kilkoma towarzyszami z Zakonu św. Franciszka (Stefanem z Narbony oraz Rajmundem z Carbony) oraz z kleru diecezjalnego udali się na dysputę z albigensami do Awignonet w diecezji tuluskiej. Chociaż wierni przestrzegali ich przed niebezpieczeństwem, udali się na to spotkanie. Przyjęli gościnę na zamku Rajmunda VII, wpadając w ten sposób w zasadzkę przygotowaną przez gubernatora miasta. Wilhelm widząc zasadzkę zaintonował hymn Te Deum, który towarzysze podjęli. I w trakcie jego śpiewu zginęli. Miało to miejsce w nocy z 28 na 29 maja 1242 r., w noc Wniebowstąpienia Pańskiego.
Opis ich męczeństwa przekazał jeden z pierwszych kronikarzy dominikańskich, Géraud de Frachet (1205–1271). Podaje on, że w chwili ich śmierci w kilku miejscach ludzie mieli widzenie, jak wstępowali oni do nieba. „W nocy, w której ich to spotkało – pisał w swoim Vitae Fratrum – kobieta z tej samej diecezji, ale w innym mieście, wykrzyknęła podczas porodu: «Widzę, jak otwiera się niebo i drabina się spuszcza na ziemię, a na ziemi wylewa się dużo krwi». Kiedy patrzyła na jasność drabiny i podziwiała czerwoność tych, którzy po niej wchodzili, urodziła, nie zauważając bólu. Niektórzy pasterze trzymający straż w tym samym rejonie widzieli ten sam widok. Także znakomity król Jakub z Arragonu, który tej samej nocy czuwał na granicy z muzułmanami, ujrzał wielkie światło z nieba i powiedział do swoich żołnierzy: «Bądźcie pewni, że Bóg zrobił coś wspaniałego tej nocy». Podobnie w naszym klasztorze w Barcelonie, tej nocy wielu braci ujrzało niebo otwarte i schodzące z niego światło, rozświetlające całe niebo”.
W niektórych relacjach można spotkać nieco inne informacje, ale dotyczą one szczegółów. Na przykład mowa w nich o tym, że podczas masakry męczennicy śpiewali Salve Regina. Dowiadujemy się, że napastnicy wyszli na nich z siekierami i mieczami. Stąd w ikonografii przedstawiani są oni z odciętymi głowami, które trzymają na swoich rękach. Tak też są przedstawienie w krużgankach klasztoru Santo Domingo, jednak nie razem, ale każdy osobno. Ale są także wizerunki, które wyraźnie pokazują ich w trakcie męczeństwa lub/i jak z palmami męczeństwa wchodzą do nieba, a wita ich Najświętsza Maryja Panna, opiekunka i patronka Zakonu Kaznodziejskiego.
Zabójcy wzięli po zamordowanych pamiątki i przechowywali je z wielką radością, sądząc, że wraz z ich śmiercią nastąpił kres inkwizycji w ich okolicy. Ponadto niektórzy z nich przebrali się w habity dominikańskie i w żartach zachęcali wspólników, by przyszli do nich i wysłuchali kazania Wilhelma Arnauda.
Trzej zamordowani dominikanie zostali pochowali w kościele św. Jakuba w Tuluzie, natomiast franciszkanie – w ich kościele w tym samym mieście.
Z racji, iż w tym momencie był wakat na tronie papieskim, to jednak kardynałowie napisali do wspólnoty dominikańskiej w Tuluzie, przypominając, że św. Dominik założył Zakon Kaznodziejski w celu wytępienia herezji, ale także składając kondolencje z powodu śmierci owych „duchowych lekarzy” i „sług Bożych”, którzy „stali się świętymi męczennikami Jezusa Chrystusa”. Już w 1243 r. nowy papież Innocenty IV wydał bullę Inter alia desiderabilia, w której wyraził swoją wiarę w to, że owi zamordowani inkwizytorzy dominikańscy „są włączeni we wspólnotę męczenników”. Jednak papież nie był zainteresowany ich kanonizacją, prawdopodobnie z pobudek politycznych, w które chciał wciągnąć Rajmunda VII. Chociaż w ówczesnych aktach kapituł generalnych Zakonu Kaznodziejskiego nie ma wyraźnej mowy o podjęciu kanonizacji tych męczenników (inaczej było w przypadku Piotra z Werony), to jednak zakon ciągle domagał się od papieża ich wyniesienia na ołtarze. Jednak Innocenty IV ciągle odmawiał. To nie przeszkadzało zakonnikom głosić o ich świętości. Jak się okazało, wystarczyło owo papieskie stwierdzenie, że należą do grona męczenników. Od tej pory ich relikwie były przechowywane i czczone przez cały zakon, a braci uważano za świętych. Jednak ich kult oficjalnie został zatwierdzony dopiero 6 września 1866 r. przez papieża Piusa IX. Ich wspomnienie liturgiczne przypada na 29 maja, w rocznicę ich męczeńskiej śmieci.
Na marginesie warto wspomnieć, iż w wydanym w XVIII w. przez polskiego dominikanina Michała Siejkowskiego kalendarzu świętych, błogosławionych i sławnych dominikanów, zamieszczonym w Dniach rocznych nie mam mowy o tych męczennikach, przy najmniej pod datą 28 czy 29 maja. Męczennicy tuluscy są wspomniani pod datą 30 stycznia. Jednak mowa tu o sześciu Sługach Bożych, zamordowanych przez albigensów: Mikołaju, Piotrze, dwóch Janach, Edmundzie i Robercie. Pisze on o nich, że „będąc pościnani, powstali, y każdy z nich głowę swoją poniósł na ołtarz do kościoła swego”.
Siejkowski, Dni roczne Dni Roczne Swiętych, Błogosławionych, Wielebnych y Pobożnych Sług Boskich Zakonu Kaznodzieyskiego, S. Oyca Dominika, Kraków 1743, k. A2.
Annee dominicaine ou vies des saints des bienheureux, des martyrs et des autres personnes illustres ou recommandables par leur piété. De l’un et de l’autre sexe de l’Ordre des Frères Prêcheurs distribuées suivant les jours de l'année. Nouvelle édition. Revue et annotée par des religieux du même ordre. Mai, Lyon 1891, s. 755–763.
Dossat Y., Les crises de l’inquisition toulousaine au XIIIe siècle (1223–1273), Bordeaux 1959, s. 145–151.
Dossat Y., Le massacre d’Avignoment, [w:] Credo la morale et l’inquisition, CF nr 6, Toulouse 1971, s. 343–359.
Medler L., Guillaume Arnaud et ses compagnons martyrs Avignonet, 29 mai 1242. Les saints inquisiteurs (II), „Le Sel de la Terre”, 37 (2001), s. 157–165.
Montagnes B., Prin M., Le tombeau des martyrs d’Avignonet aux Jacobins de Toulouse, „Mémoires de la Société Archéologique du Midi de la France”, 64 (2004), s. 155–164.
Biller P. „Deep Is the Heart of Man, and Inscrutable”. Signs of Heresy in Medieval Languedoc, [w:] Text and Controversy from Wyclif to Bale. Essays in Honour of Anne Hudson, edited by H. Barr, A. M. Hutchinson, Turnhout 2005, s. 267–80.
Ames C.Ch., Rigtheous Persecution. Inquisition, Dominicans and Christianity in the Medlle Ages, Philadelphia 2009 (The Middle Ages Series), s. 61-62 (przekład polski: Inkwizycja i Bracia Kaznodzieje. Słuszne prześladowanie, przeł. A. Gomola, Poznań 2013, s. 110–112).