Urodził się w 1183 bądź 1185 w Kamieniu Śląskim w szlacheckiej rodzinie herbu Odrowąż. Nauki pobierał w Krakowie, a następnie w Paryżu i Bolonii. Po przyjęciu święceń kapłańskich i odbytych studiach zagranicznych został kanonikiem kapituły katedralnej w Krakowie. Wówczas biskupem diecezji krakowskiej był jego stryj Iwo Odrowąż. W 1220 r., podczas pobytu w Rzymie ze swoim stryjem miał być świadkiem głośnego wskrzeszenia z martwych Napoleona, siostrzeńca kardynała Stefana z Fossanuova, dokonanego przez św. Dominika. To pod wpływem tego wydarzenia miał wstąpić do założonego przez niego Zakonu Braci Kaznodziejów. Według tradycji to właśnie od św. Dominika otrzymał habit dominikański. W klasztorze Santa Sabina na Awentynie w Rzymie znajduje się cela, w której mieszkał pierwszy polski dominikanin.
W 1222 r. następca św. Dominika, bł. Jordan z Saksonii wysłał Jacka z kilkoma braćmi celem zakładania klasztorów w Królestwie Polskim. Jacek założył m.in. klasztory w Fryzaku w Austrii, Krakowie, Gdańsku i Kijowie na Rusi Kijowskiej. Prowadził rozległą pracę misyjną. Starsza tradycja dominikańska (głównie w Polsce) przypisywała mu nawet pracę na Dalekim Wschodzie. Wiadomo jednak, że ewangelizował Prusy i Ruś (tereny, które dzisiaj w większości należą do Ukrainy). Zmarł w 15 sierpnia 1257 r. w Krakowie.
Ciało Jacka zostało pochowane pod kościołem. Od początku do jego grobu pielgrzymowali wierni, co świadczyło o cieszący się wśród nich kulcie pierwszego dominikanina polskiego. Możliwe, że już wówczas rozpoczęto spisywanie cudów doznanych za jego wstawiennictwem. Jednak dopiero w połowie XIV w. dominikanin krakowski lektor Stanisław spisał jego żywot i cuda. Zapewne dzieło to powstało z zamiarem wyniesienia Jacka na ołtarze. Ostatecznie jego kanonizacja nastąpiła dopiero 17 kwietnia 1594 r. w Rzymie. Uroczystości kanonizacyjne w Krakowie miały miejsce w roku następnym. Wówczas rozpoczęto budowę nowej kaplicy mu dedykowanej, która powstawała w miejscu celi, w której św. Jacek żył i zmarł. W kaplicy tej złożono również jego doczesne szczątki w specjalnie przygotowanym do tego sarkofagu. Po kanonizacji jego kult szybko wyszedł poza Polskę. Zakon Kaznodziejski ogłosił go patronem misji dominikańskich. Przygotowana przez Seweryna z Lubomli (promotora kanonizacji) w języku łaciński książka o żywocie i cudach świętego szybko została przetłumaczona nie tylko na język polski, ale również hiszpański i włoski, a nawet portugalski. Imię Jacka (Hyacinthus) szczególnie popularne było na terenach misyjnych Dalekiego Wschodu i Ameryki Łacińskiej. Warto też podkreślić, iż św. Jacek jest jedynym świętym Polakiem, którego figura jest uwieńczona na kolumnadzie Berniniego okalającej Plac Świętego Piotra w Rzymie.
W ikonografii św. Jacek jest przedstawiany przede wszystkim z figurą Matki Bożej i monstrancją z Najświętszym Sakramentem. Oba te przedmioty stały się jego atrybutami, które najczęściej możemy spotkać w wizerunkach św. Jacka. Nawiązują one do legendy, według której św. Jacek podczas najazdu mongolskiego w Kijowie, uciekając przed napastnikami z płonącego miasta, zabrał ze sobą Najświętszy Sakrament, ratując go przed profanacją. Wychodząc ze świątyni usłyszał głos: „Jacku, zabierasz syna, a zostawiasz Matkę?”. Głos ten pochodził z kamiennej figury Matki Bożej, która była dosyć znacznych rozmiarów. Zakonnik przekonywał, że figura jest zbyt ciężka, aby mógł ją unieść. Wówczas otrzymał zapewnienie, że zdoła ją udźwignąć. I rzeczywiście wyniósł ją i Najświętszy Sakrament z płonącego Kijowa. Poza tym najważniejszymi atrybutami (często występującymi razem, chociaż można spotkać je oddzielnie), Jacek przedstawiany jest z aniołem. Nawiązuje to do podania, że w chwili śmierci dominikanina bł. Bronisława, norbertanka (czasami uważana wręcz za siostrę) widziała jego duszę unoszoną przez anioła do nieba. W końcu św. Jacek przedstawiany jest z różańcem, nawiązując do tradycji zakonnej, że modlitwa różańcowa ściśle związana jest z zakonem dominikańskim. W tradycji polskiej, jego pojawienie się na terenie Polski przypisuje właśnie św. Jackowi.